środa, 5 stycznia 2011

Usuwanie azbestu po polsku


Ukazał się najnowszy raport NIK w sprawie usuwania azbestu z budynków w Polsce. Jego konkluzja nie jest jednak zbyt optymistyczna...
Szacuje się że w Polsce znajduje się ponad 15 mln ton różnych wyrobów zawierających azbest (budynki, kuchenki elektryczne itd.). Ta rakotwórcza substancja wg rządowego programu ma być w całości usunięta do 2032 r. Kontrola NIK-u dotyczyła okresu 2003-2005, czyli początkowego okresu wdrażania programu. Wytknięte zostały błędy: niewystarczająca współpraca między administracją rządową i samorządami oraz brak zaangażowania władz lokalnych w rozwiązanie tego problemu – nie ustaliły one, ile na ich terenach jest azbestu i gdzie jest on zgromadzony.
Spośród czterech skontrolowanych gmin tylko jedna miała pełne dane dotyczące ilości i rozmieszczenia azbestu. A bez takiej wiedzy trudno zacząć usuwać materiały zawierające azbest.. Do czerwca 2006 roku żadna z gmin nie przygotowała również programu usuwania azbestu (termin upływał z końcem tamtego roku).
Trochę lepiej ze swoich zadań wywiązała się strona rządowa. Zgodnie z zamierzeniami nacisk położony został na działalność informacyjno-popularyzacyjną oraz szkolenia pracowników administracji. Tu jednak także pojawiły się nieprawidłowości – w szkoleniach mieli uczestniczyć wyłącznie pracownicy administracji publicznej. Tymczasem część pieniędzy przeznaczona została na szkolenia osób niezatrudnionych w administracji.
Azbestu nie widać. Pewnie dlatego niektórym urzędnikom wydaje się, że nie może być to taka groźna substancja. Koszty jego usuwania są bardzo wysokie co również nie sprzyja przeznaczaniu na to pieniędzy. A jednak azbest potrafi zabijać i zanosi się na to że w naszym kraju, dzięki ignorancji wielu ludzi, będzie zabijać jeszcze przez wiele lat...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz